PRZEŁOM W PIELĘGNACJI MOJEJ TWARZY
Witajcie!
Dziś przychodzę do was z absolutnym HITEM.
MOWA O :
PRODUKTACH POLSKIEJ FIRMY ZIAJA Z HYDROFILOWYM EKSTRAKTEM Z LIŚCI MANUKA.
-roślina miododajna
-o właściwościach antybakteryjnych, przeciwzapalnych
W kosmetyce wykorzystywany w postaci hydrofilowego ekstraktu z liści z drzewa Manuka.
Działanie: likwiduje niedoskonałości, odblokowuje pory, zapobiega powstawaniu zaskórników oraz przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość.
Jego konsystencja przypomina zwykłą pastę, zawiera drobinki które pomagają w usuwaniu zaskórników i martwego naskórka. Zapach nie przypomina mi niczego szczególnego, ale jest bardzo przyjemny. A jeśli tak właśnie pachnie krzew Manuka to naprawdę rewelacja.
Jestem zachwycona ponieważ mam problemy z wysuszająca się skórą twarzy i tendencją do zmian trądzikowych oraz zaskórników. Kupiłam tą pastę spontanicznie, z myślą, że pewnie trafi do komody bo znając życie, za taką cenę nie mogę spodziewać się cudów. Już po pierwszym użyciu, zauważyłam że cały martwy naskórek zszedł z mojej twarzy wraz ze zmywaniem produktu. Zmiany w postaci stanów zapalnych zdecydowanie szybciej się goją, a skóra wygląda na zdrowszą. Zdecydowanie polecam ten produkt i jestem nim zachwycona!
DOCENIAJMY POLSKIE ŚWIETNE PRODUKTY
buziaki :*
Mam, używam i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny produkt i to za taką cenę! :)
Usuńbardzo lubie te produkty. mialam kiedys żel i spisał sie super :)
OdpowiedzUsuńZiaja to rewelacyjna marka :)
UsuńUwielbiam! Do tego polecam żel do mycia twarzy, oraz krem na noc z tej samej serii.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że przetestuję całą serie :)
UsuńUżywałam wielu kosmetyków z tej serii, lecz nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia. Jednak pasty nie stosowałam, ale po takiej opinii chyba się na nią skuszę. Mam nadzieję, że uzyskam podobne efekty 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Elen z Papierowego Kubka!
Świetny post :) Ja sama również używam produktów Ziaja :)
OdpowiedzUsuńhttp://dominatt.blogspot.com/?m=1
UWIELBIAM ZIAJĘ, WIĘC MUSZĘ SPRÓBOWAĆ!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Akurat kosmetyki z Ziaji srednio na mnie dzialaja, jednak ten produkt prezentuje sie naprawde dobrze.
OdpowiedzUsuńU MNIE SUPER SIĘ SPRAWDZIŁ :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA NOWY POST: WWW.FANCYCARES.BLOGSPOT.COM
Też mam tą pastę, ale niestety u mnie okazała się po miesiącu bublem :/ Trochę mnie wysuszyło, ale na szczęście stan mojej cery się uspokoił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
galantyka.blogspot.com
Bardzo lubię produkty ziaji :)
OdpowiedzUsuńNie mam pewnosci na 100%. Wydaje mi sie, ze jej uzywalam i tez bylam bardzo zadowolona. Tez mam wysuszajaca sie twarz. A ziaja naprawde jest cenowo do przełknięcia, a co najwazniejsze, przynosi efekty i nie uczula.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z Ziaji. Tych akurat nie używałam ale teraz chyba zacznę. Brzmi zachęcająco 😊
OdpowiedzUsuńMam ją jest świetna *O*
OdpowiedzUsuńMój blog
Ja również mam i bardzo przypadł mi do gustu :) pozatym uwielbiam produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
No niestety nie mogę ich uzywac ;)
OdpowiedzUsuńKocham firmę zaja !
OdpowiedzUsuńUzywam i polecam goraco:)
OdpowiedzUsuńthecloudybrunette.blogspot.com
niestety u mnie ta seria ziaji się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
Z czystym sumieniem muszę napisać, że wczoraj go nabyłam i sobie chwalę :*
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki tej formy, sa w dobrej cenie i działaja super,
OdpowiedzUsuńJa do Ziaji się powoli przekonuje😊 teraz używam pianki do higieny intymnej i jestem zadowolona! Przydałaby się taka pasta, bo te same problemy że skóra co ty!
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować :) lubię Ziaję i mam raczej przyjemne doświadczenia z ich kosmetykami, także tym bardziej jestem przekonana ;)
OdpowiedzUsuńChociaż jest tak bardzo popularna to do tej pory jeszcze nie używałam tej pasty.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego produktu, muszę poszukać
OdpowiedzUsuńJuż dawno się na tę serię czaję ;)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i z czystym sumieniem mogę polecić.
OdpowiedzUsuńCały czaa szukam kremu idealnego. Chętnie próbuję!
OdpowiedzUsuń